komentarze
  • 1. matito
    • 2024-05-02 06:49:52
    • *.play-internet.pl

    sam się do tego mocno przyczynił prowadząc swoje gierki polityczne

  • 2. hubos21
    • 2024-05-02 08:12:22
    • *.8.182.156

    Marko w Mercedesie to będzie chyba większy hit niż HAM w Ferrari :)

  • 3. TomPo
    • 2024-05-02 10:21:17
    • *.180.61.54

    Bylo sie nie wpierdzielac do wszystkiego i nie probowac robic rewolucji z Helmutem to wszystko byloby OK.
    Zapomnialy dwa dziady, ze o sile zespolu stanowi Newey, ktory postanowil opuscic te toksyczne srodowisko.

  • 4. kiwiknick
    • 2024-05-02 11:48:41
    • *.dip0.t-ipconnect.de

    Dziwne nikt nie wini Hornera:)
    A to z jego powodu odchodzi Adrian.
    Naturalnie Hornera i Tajów co chcieli zagarnąć RB.

  • 5. Jacko
    • 2024-05-02 13:02:19
    • *.dynamic.chello.pl

    Jeśli odejście jednej czy drugiej osoby może spowodować "rozpad" całego zespołu, to znaczy, iż od początku był on źle budowany i powstał kolos na glinianych nogach.

    A co do atmosfery, to nikt nie wprowadza tam tyle złej krwi co właśnie Jos oraz Marko i już dawno powinno się zmarginalizować ich wpływ na zespół.

  • 6. hubos21
    • 2024-05-02 14:18:17
    • *.8.182.156

    @4
    Z jego powodu też przyszedł i pracował tam 20 lat

  • 7. matito
    • 2024-05-02 19:58:32
    • *.play-internet.pl

    myślę że gdyby w odpowiednim momencie ograniczyć wpływy i władzę Marko i niedopuścić do ingerowania w zespół Josa to święcili by tytuły jeszcze długo i Adrian nie widział by powodów do zmian i nie musiał szukać nowych wyzwań. On prywatnie przyjaźni się z Hornerem ale to nie Christian wprowadził toksyczną atmosferę tylko głównie Marko. te jego wypowiedzi, narzekanie na kierowców którzy nie byli w stanie dorównać Maxowi, wywiady, ciągła krytyka. W czasach gdy Vettel dominował Marko aż tak nie wtrącał się w prowadzenie zespołu, był obecny i dużo się angażował ale to miało wszystko mniej chaotyczny i toksyczny wymiar. Na dodatek Jos dolał swoje, pokątne spotkania z Toto itp.

    Nie wierzę żeby Adrian chciał odejść z zespołu gdzie miał cały dział techniczny przygotowany pod siebie, cały personel jaki wskazał i wszelkie narzędzia i budżet do pracy. Do tego kierowcę który robił użytek z bolidu i bił kolejne rekordy - tylko z powodu afery wokół Christiana o niestosowne zachowanie wobec pracownicy. Afera i tak nie została wyjaśniona do końca, czy było coś na rzeczy czy nie.. nie wiadomo, zapewne z nikąd to się nie wzięło ale też nie takimi aferami żyła F1 i na przestrzeni tylu lat co Adrian pracuje i w różnych zespołach niejedno widział i nie jedną aferę przeżył.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo